Norris: Liczyliśmy na trochę więcej

Wysoka lokata Lando Norrisa w kwalifikacjach nie przełożyła się na podium w wyścigu o Grand Prix Japonii. Kierowca McLarena mimo dobrego tempa, już od początku zmuszony był odpierać ataki szybszych bolidów Ferrari.

Chociaż sobotę Brytyjczyk zakończył zaraz za kierowcami Red Bulla, to nie oni okazali się jego konkurencją w niedzielę. Startem z trzeciej pozycji Norris nie zapewnił sobie wyniku z zeszłego sezonu, kiedy przekroczył metę na drugiej pozycji. Norris przyznał, że tempo Ferrari było poza jego zasięgiem i ostatecznie kierowca McLarena zameldował się na 5 pozycji.

Zmiana opon na 12. okrążeniu pozwoliła zespołowi na podcięcie Sergio Pereza, ale również na uniknięcie bycia podciętym przez Ferrari. Jednak w późniejszej fazie i dłuższych przejazdach Norris musiał uznać wyższość zespołu z Maranello. Po wyścigu przyznał, że wyższa lokata nie wchodziła w grę.

„Ciężki wyścig! Daliśmy z siebie wszystko, ale po prostu nie mieliśmy dziś wystarczająco tempa, więc pozostanie przed Ferrari, było dużym wyzwaniem. Myślę, że i tak wykonaliśmy dobrą robotę i zmaksymalizowaliśmy liczbę punktów. Start z trzeciej pozycji, a zakończenie na piątej nigdy nie jest najprzyjemniejszą” - powiedział. „To maksimum tego, co mogliśmy osiągnąć, więc powinniśmy być zadowoleni”.

Brytyjczyk dodał, że brak tempa doskwierał mu najbardziej w ciepłych warunkach. Norris nie ukrywał, że wynik nie jest dla niego zaskoczeniem.

„Było ciężko, samochód był dosyć zdradliwy, zwłaszcza w gorących warunkach. Jak tylko się ochładzał, tempo wracało. Trochę zgodnie z naszymi oczekiwaniami, liczyliśmy na trochę więcej, ale na nas nie było stać”.

W klasyfikacji generalnej kierowca McLarena znajduje się na 5. pozycji z 37 punktami, zaraz za kierowcami Ferrari.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze