Pérez z imponującą formą podczas GP Japonii: Daliśmy radę tutaj, możemy być silni wszędzie

Sergio Pérez źle wspomina swój zeszłoroczny występ na Suzuce, uważając, że był jednym z najgorszych w ubiegłym sezonie Formuły 1. Tym razem jednak Meksykanin zaprezentował się świetnie, co z pewnością będzie brane pod uwagę w kwestii jego, póki co, niepewnej przyszłości.

Trzy dublety Red Bull Racing na cztery wyścigi mówią same za siebie. Mimo, iż ostatni występ zespołu z Milton Keynes w Melbourne nie wypadł najlepiej i jest tak na prawdę do zapomnienia, Czerwone Byki na torze Suzuka pokazały, że było to jedynie drobne, chwilowe zawirowanie. Pérez zaczął wyścig dobrze, ale jak sam przyznał, nie był wystarczająco skoncentrowany. Drugi start wyścigu po wznowieniu go po incydencie z udziałem Ricciardo i Albona sprawił, że Meksykanin miał możliwość rehabilitacji.

Mimo drobnych, początkowych kłopotów, Pérez był zadowolony z końcowego rezultatu: „To był dobry weekend dla zespołu. Myślę, że zapłaciliśmy trochę za fakt, że byliśmy nieco niezbalansowani podczas pierwszego etapu, co oznaczało, że nie mogliśmy utrzymać tempa. Musieliśmy zrobić postój, w trakcie którego Lando nas podciął, a potem musiałem zbyt mocno naciskać w średnim etapie wyścigu. Ale potem, na twardych oponach, czułem się znacznie lepiej. Tempo wróciło. Myślę, że jesteśmy w dobrym miejscu. Jeśli pamiętasz, tutaj w zeszłym roku był prawdopodobnie mój najgorszy weekend. Więc uważam, że jeśli jesteśmy silni w miejscach takich jak to, z dużą ilością szybkich i średnich zakrętów, myślę, że możemy być silni gdziekolwiek indziej”.

Występ Péreza pochwalił także Christian Horner, szef Red Bull Racing: „[Sergio] robi świetną robotę, wczoraj zakwalifikował się w ciągu jednej dziesiątej sekundy, co jest zdecydowanie jego najlepszym występem w kwalifikacjach. Myślę, że widać, że jego pewność siebie rośnie, a jego występ w dzisiejszym wyścigu był bardzo dobry. To jego trzecie drugie miejsce w tym roku i robi wszystko to, czego od niego oczekiwano”.

Słowa pochwały spłynęły także od doradcy zespołu Red Bulla, Helmuta Marko: „Myślę, że Pérez spisał się lepiej niż się spodziewałem. Zwłaszcza po bardzo złym weekendzie [tutaj] w zeszłym roku. Poprawił się niesamowicie. Wtedy wszystko poszło nie tak, więc myślę, że daje mu to dodatkową satysfakcję. Sprawia wrażenie, że może tego dokonać. Ale może ma na to wpływ również fakt, że przyszłoroczne kontrakty są do zdobycia, w tym roku znacznie wcześniej niż zwykle. To również wydaje się bardzo motywujące”.

Co do kontraktów, to wiadomym jest, że umowa Péreza z Red Bullem kończy się wraz z obecnym sezonem. Meksykanin zapytany o swoją przyszłość stwierdził, że jest „spokojny” i liczy na rozwiązanie w ciągu najbliższego miesiąca: „Jestem dość spokojny. To mój czternasty sezon w F1 i cokolwiek się stanie, jestem naprawdę zadowolony z tego, co dotychczas osiągnąłem w sporcie. Uważam, że to kwestia czasu. Rynek kierowców jest dynamiczny, w najbliższych tygodniach będzie dużo ruchu. Oczekuję, że w ciągu miesiąca naprawdę będę wiedział, co będę robić w przyszłym roku”.

I tak, jak na zajęcie miejsca Péreza jest bardzo wielu chętnych, począwszy od Carlosa Sainza Jr., Alexa Albona czy Fernando Alonso, nie można zaprzeczyć, że Meksykanin ostatnimi czasy spisuje się na prawdę dobrze i jego świetne występy na pewno będą brane pod uwagę podczas podejmowania decyzji w sprawie jego kontraktu na 2025 rok.

Źródło: gpblog.com, gbnews.com, gpblog.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze